poniedziałek, 16 marca 2020

"Saturn" - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Saturn
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Cykl: Bezlitosna siła (tom 3)
Wydawnictwo: Burda Media Polska
Data wydania: 15 stycznia 2020
ISBN9788380536869
Liczba stron: 300
Opis:
Emocje to jej specjalność. Najnowsza powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to emocjonalna jazda bez trzymanki!
Są rany, które nigdy się nie zagoją.
I są takie blizny, które uleczyć może tylko miłość...
Konrad Klajzer zebrał od życia wystarczająco wiele ciosów. To, że wyszedł na ludzi, zawdzięcza wyłącznie przybranej siostrze Anicie i jej mężowi, słynnemu wśród zawodników MMA Kastorowi.
Inez pod okiem dziewczyn z fundacji FemiHelp dźwiga się z traumatycznych przeżyć, które naznaczyły ją na zawsze. Blizny ma nie tylko na przedramionach, które skrywa pod długimi rękawami niezależnie od pogody. Znacznie poważniejsze rany nosi w sercu.
Jego uratowały walki. Na ringu zmienia się w niezwyciężonego Saturna. Poza nim ma jedną słabość. Ją.
Ona dopiero co odzyskała psychiczną równowagę.
Ich związek, zdaniem przyjaciół, nie jest najlepszym pomysłem. A jednak rozumieją się bez słów. Bo oboje przeszli przez piekło, a mimo to przetrwali.
Okaleczeni przez życie, mogą pomóc sobie nawzajem. Tylko czy będą potrafili uporać się z demonami przeszłości? W końcu są takie rany, które nigdy się nie zagoją…
"Saturn" to trzeci tom serii Bezlitosna siła, opowieści o mężczyznach uprawiających walki MMA – każdy z nich ma za sobą mroczną historię, która go prześladuje.

"Saturn"  to trzecia książka z serii Bezlitosna siła. I opowiada losy Konrada (Saturna), którego poznaliśmy w pierwszej części jako przyrodniego brata Anity oraz Inez pracownicę fundacji FemiHelp. Jak w całej serii tak i w tej książce poruszane są ważne kwestie przemocy wobec kobiet i dzieci, których nie wolno lekceważyć.
Książka moim zdaniem zawierała więcej akcji niż druga część, bardziej przypominała wydarzenia z "Kastora", co nie powinno dziwić, ponieważ część wydarzeń z przeszłości się pokrywało, zostały opowiedziane tylko z innej perspektywy. Przez co książka momentami jest przewidywalna. 
Od strony technicznej tak jak w pozostałych książkach z serii każdy rozdział miał przypisaną sobie piosenkę, a na okładce znajduje się kolejny przystojny mężczyzna.
Można ją zaliczyć do tych które pochłania się za jednym razem. Książka wciągnęła mnie już od pierwszego rozdziału i nie mogłam się od niej oderwać. Jak najbardziej ją polecam, zresztą tak jak wszystkie książki, które wyszły spod pióra Pani Agnieszki, a miałam możliwość je przeczytać. Nie mogę doczekać się kolejnej części z serii:"Marsa".
Zapraszam do zapoznania się z poprzednimi książkami z serii: Bezlitosna siła "Kastor" i "Polluks":

Zdjęcie autorskie. Opis pochodzi od wydawcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz