poniedziałek, 15 lipca 2019

"Dzikie dziecko miłości" - Aneta Jadowska

Dzikie dziecko miłości
Aneta Jadowska
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 15 maja 2019
Liczba stron: 528
Opis:
Spokój? W słowniku Namiestniczki Thornu ten wyraz nie istnieje

W mieście grasuje zabójca, a terytorium wilków skrywa masowe groby. Jedyny trop prowadzi do młodziutkiej wampirzycy.

Kim właściwie jest Daria? I jaką rolę odegrała w tej zbrodni?

Namiestniczka Dora Wilk i Roman, książę wampirów, jednoczą siły i gromadzą sojuszników, by rozwiązać tajemnicę przerażających morderstw i wymierzyć sprawiedliwość.

Gęsta intryga, kryminalne śledztwo, skomplikowane relacje i niezmiennie spora dawka sarkazmu.

W świecie Thornu jeszcze nigdy nie czaiło się tak wielkie zło.


Po tę książkę sięgnęłam nie wiedząc, że to druga część z serii/cyklu (ostatnio coś jakoś za często mi się to zdarza). Przez to niektóre wydarzenia mi umykały, a relacje pomiędzy bohaterami były nie do końca zrozumiałe. Historia miała momenty w których naprawdę mnie wciągała, chociaż zdarzały się też takie momenty gdzie po prostu wiało nudą i miałam nadzieję, że historia niedługo się skończy. Na pewno nie przypadło mi do gustu, że historia opowiadana była z x różnych perspektyw. Co prawda lubię gdy historia jest pisana z dwóch perspektyw (męskiej i żeńskiej) jednak tutaj było tego jak dla mnie zdecydowanie za dużo. Podobał mi się fragment pisany z perspektywy wampirków (czuć było tam nutką miłości, co do mnie jak najbardziej przemawia).
Książka zawiera w sobie ilustracje nawiązujące do fabuły książki, co mnie zaskoczyło i daję za to ogromnego +.
Co do samej fabuły to tak jak pisałam wcześniej  momentami wciągała, ciekawiła, ale także nudziła. Zawiera w sobie kilka dobrych tekstów m.in.: 
"I nie, nie uważa, by fakt, że ciało owinięto w folię i porzucono w nieoznakowanym grobie, świadczyło o śmierci z przyczyn naturalnych."
"Gdy Dora wysłała mu wiadomość z informacją, że jeśli będzie mataczył, uszkodzi mu klejnoty książęce, uśmiechną się z rozbawieniem" 
"Jakimś cudem zdołali przy tym wyglądać na pewnych siebie twardzieli, a nie targanych mdłościami wymoczków."
Czy polecam tę książkę? Raczej tak. Jednak doradzałabym zapoznać się ze wcześniejszymi losami Dory Wilk. Sama na pewno sięgnę po wcześniejszą książkę.Ogólnie czas spędzony z tą książką uważam za dobrze wykorzystany.
Opis i zdjęcie pochodzą ze strony www.czytampierwszy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz